niedziela, 28 lipca 2013

Niall #3

Hej ! Wróciłam już z wakacji, jestem brązowa jak murzyn XD. No ale napisałam wam na wakacjach 3 część Niall'a, a wy ją lubicie, dlatego HOPE U ENJOY!


CZYTASZ=KOMENTUJESZ :)

---------------------------------------------------------------------------------
-Yyy...- zająkał się Zayn i patrzył na nas przenikliwym wzrokiem. Na jego twarzy dało się zauważyć nutkę zazdrości. Mimo, iż nie przyłapał nas w dwuznacznej sytuacji, tylko w normalnym, przyjacielskim wygłupianiu się, moje policzki nabrały lekko różowej barwy, co również zauważyłam u blondyna. Niall natychmiast wstał ze mnie i wyciągnął w moją stronę rękę, aby pomóc mi w postawieniu mnie do pionu, a ja chętnie skorzystałam z jego uprzejmości. Stanęłam obok niego zerkając w stronę Zayn'a. Jego oczy były przepełnione w pewnym sensie tęsknotą, czekoladowe tęczówki były chłodne i puste. Nie mogłam się skupić na sytuacji panującej między nami, która polegała na głuchej ciszy. Spoglądałam to na Zayn'a, to na Niall'a. Żaden z nich widocznie nie był zadowolony, i miałam wrażenie, że to z mojego powodu chłopaki wymieniali się chłodnymi spojrzeniami. Nie wiedziałam, o co im chodzi.
-Cześć, Zayn. Fajnie cię widzieć. - Uśmiechnęłam się lekko, starając się złagodzić sytuację, która z niewiadomego przeze mnie powodu była napięta. Spojrzał na mnie powoli aby odwzajemnić uśmiech, który wydawał się być całkiem szczery. 
-Dawno się nie widzieliśmy, co?- odparł poszerzając uśmiech i rozkładając ramiona, oczekując, abym się do niego przytuliła. Ja jednak nie wykonałam żadnego ruchu. Stałam jak wryta w ziemię, nie wiedząc jak się zachować. Nie kochałam go już, na prawdę. My to już przeszłość. Brunet opuścił ręce, wyraźnie zawiedziony. Zrobiło mi się go żal, ale co miałam zrobić? Głupia egoistka. 
Zayn zwrócił się w stronę Niall'a, który przyglądał się całej sytuacji z podenerwowaniem, oczekując jakiegokolwiek zainteresowania do jego osoby. 
-Jedziemy, Niall? - spytał, po czym odwrócił się na pięcie, ostatni raz spoglądając na mnie, ignorując kiwnięcie głowy na znak, że blondyn się zgadza. Obserwując smukłą sylwetkę brązowookiego, poczułam rękę na moim karku. Zerknęłam na Niall'a, który zaczął się pochylać w moją stronę.
-Czy wy... jesteście pokłóceni? - zdołałam z siebie wychrypieć, ponieważ bardzo bliska obecność niebieskookiego dekoncentrowała mnie zupełnie. 
-Mała sprzeczka. Długa historia. - Odparł obojętnie, po czym dodał - W kieszeni masz mój numer, do zobaczenia. - szepnął mi do ucha. 'przypadkiem' lekko muskając wargami jego płatek. Moje ciało przeszedł leciutki dreszcz. powodując uczucie ciepła i...zauroczenia? Cokolwiek to było, to bardzo przyjemne uczucie. 
Niall uśmiechnął się zawiadacko, po czym ruszył w stronę wyjścia. Moje nogi wrosły w ziemię, odmawiając mi jakiegokolwiek posłuszeństwa. Ruszyłam delikatnie lewą ręką w stronę kieszeni, aby po chwili musnął opuszkiem palca kawałek papieru. Uśmiechnęłam się, myśląc o naszym kolejnym spotkaniu. Nie miałam pojęcia, dlaczego ten chłopak tak na mnie działał. Ale jedno wiedziałam na pewno- Zayn i Niall są pokłóceni, i muszę się dowiedzieć, z jakiego powodu.


***


Od tamtego spotkania nie miałam okazji rozmawiać z Niall'em, ani z kimkolwiek z zespołu. Siedząc bezczynnie przed telewizorem, usłyszałam dzwonek do drzwi. Zaciekawiona, kogo niesie do mnie o tej porze, w kompletnym zamyśleniu ruszyłam w stronę wejścia i otworzyłam je. Na mojej twarzy widniało wyraźne zdziwienie, gdyż z progu stał nie kto inny, jak Zayn.
-(t.i.)...- wypowiedział moje imię z takim ciepłem w głosie, że momentalnie delikatnie się uśmiechnęłam, sama nie wiem ,dlaczego. 
-Słucham?
-Bo wiesz, tak myślałem sobie, że... może dalibyśmy sobie jeszcze jedną szansę?- to, co powiedział, kompletnie zbiło mnie z tropu. 
-Nie...Zayn. Błagam cię. To by nie miało najmniejszego sensu. - odparłam, spuszczając głowę, aby nie patrzeć na te oczy przepełnione bólem. Był to bardzo smutny widok.
-Ale my...
-Nie- przerwałam mu stanowczo - nie ma my. Już nie ma nas.
-(t.i.), przecież rozstaliśmy się z powodu nie wytrzymania rozłąki. Mówiłaś, że mnie kochasz.
Do moich oczy napłynęły łzy. To prawda. Mówiłam tak, ale dawno temu. Teraz, mimo, iż było mi go strasznie żal, musiałam być twarda, dlatego z całych sił powstrzymywałam łzy.
-Zayn, powiedziałam to przeszło 2 lata temu. Już przestałam cię...- przerwałam, nie chcąc dokończyć mającego na myśli zdania, aby nie urazić bruneta.- Już przestałam wierzyć w takie związki. - Dokończyłam z westchnieniem.
-Kocham cię! Dlaczego jesteś taka uparta?!- gwałtownie wszedł do środka i przycisnął mnie do ściany. Oparł obie ręce obok mojej głowy, tak, że była pomiędzy jego muskularnymi ramionami. Do mojego serca napłynęła fala delikatnego strachu, którego za wszelką cenę nie chciałam po sobie poznać. Pochylił się nad moją twarzą tak, że nasze twarze dzieliło parę centymetrów. - Ty też mnie kochasz. - pogładził kciukiem mój policzek. Spuściłam wzrok, ale po chwili Zayn ujął moją brodę, kierując ją ku górze, aby mógł bez problemu patrzeć mi w oczy.- Kochasz mnie, widać to...
-Nie.-ponowiłam próbę i odwróciłam głowę od jego twarzy i zacisnęłam usta w wąską linię.
-Tak. Ale czyjeś ego nam tu przeszkadza.
Zezłościłam się,momentalnie zaciskając dłonie w pięści. 
-O czyim ego my tutaj rozmawiamy? - Spytałam retorycznie, trochę spokojniej. Kompletnie zbiłam go z tropu. Zdezorientowany puścił mnie i wybiegł z mojego domu trzaskając drzwiami, zostawiając mnie samą w przedpokoju, walczącą z natarczywymi myślami.


***


Po otwarciu ciężkich, metalowych drzwi, ciepło i duchota buchnęły prosto na moją twarz. Poczułam charakterystyczny zapach alkoholu i papierosów, dlatego starałam się nie zemdleć, ponieważ byłam przewrażliwiona na dym ze skrętów. Postanowiłam się trochę wyszaleć i uciec od codziennych problemów. Podeszłam do baru, zamawiając najdroższego drink'a, jakiego sprzedają w owym klubie. Zamoczyłam usta w chłodnym napoju, a przez moje gardło przeszło przyjemne alkoholowe ciepło. Po kilku ( lub kilkunastu ) drinkach wybrałam się na parkiet. Kołysałam zmysłowo biodrami na środku sali w obcisłej, czarnej sukience na 'specjalne imprezy'. Każdy mężczyzna w pomieszczeniu skupiał wzrok na mojej osobie. Normalnie byłabym zawstydzona, ale alkohol dawał się we znaki, motywując mnie do bardziej wyzywającego tańca. Na początku kolejnej piosenki poczułam ciepłe dłonie na moich biodrach. Nie zwracałam na to uwagi, po prostu poddałam się głośnej muzyce. W końcu postanowiłam zobaczyć, kim jest mój nowy partner. To on. Zayn. Jednak mocno pijana nie zwróciłam w tamtej chwili na to uwagi. Później urwał mi się film. Tylko niektóre sceny zapadały w mojej pamięci - pocałunki na moich ustach, pojedyncze słowa " nie wykorzystuj" "spieprzaj" dochodzące z ust dwóch chłopaków- jeden brunet, drugi blondyn. Po kolejnym drinku zapamiętałam tylko jedną chwilę - odpinanie pierwszego guzika od góry od męskiej koszuli... 

16 komentarzy:

  1. Omg dodaj kolejną część bo zwariuję ! Świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. JUŻ CHCĘ NEXT ♥
    świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę więcej! Proszę napisz kolejną część!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy next ? *__*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj wstawiam Marcela, a jutro bądź pojutrze pojawi się Niall :)

      Usuń
  5. Świetnie piszesz !! Dawaj szybko nexta ! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Wooow dalej pisz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. daawaj dalej noo!! :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy następna część??? <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny imagin. Kocham Twojego bloga jest po prostu Zajebisty. Czekam na kolejną część. Kiedy dodasz nexta ? *__* <333

    OdpowiedzUsuń
  10. DAAAAWAAAJ NEEEXT xDD

    OdpowiedzUsuń