środa, 26 czerwca 2013

Niall #2

Chciałam tylko powiedzieć, że możesz być informowany o nowych imaginach na blogu. Zajrzyj w zakładkę : informowani ♥



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Obudziłam się z lekkim bólem brzucha. Niezbyt wiedziałam, co jest tego przyczyną, ale pomyślałam, że wczoraj niczego nie zjadłam, dlatego ból jest pewnie skutkiem głodu. Leniwie odwróciłam się na drugi bok, nie otwierając oczu i przeciągnęłam się, wydając z siebie cichy pomruk. Usłyszałam coś na rodzaj upadku człowieka, więc podniosłam powieki, aby zobaczyć, skąd dochodzi dźwięk. Zaśmiałam się. Na podłodze leżał Niall patrząc na mnie przerażony. Nie wiedziałam do końca, co robił u mnie w pokoju, a najbardziej zastanawiało mnie to, dlaczego trzyma moją komórkę w prawej ręce.
-Niall'u Jamesie Horanie, co ty wyprawiasz z moim telefonem? - warknęłam. Odsunęłam kołdrę i postawiłam stopy na miekkim dywanie. Pochyliłam się do chłopaka i wyrwałam mu gwałtownie telefon z ręki.
-Ja? Pf... Nic. - zrobił minę niewiniątka. Z nim czasami nie dało się wytrzymać w jednym domu. Zerknęłam na ekran małego urządzenia. Zobaczyłam włączoną grę "Temple Run 2" na wyświetlaczu. Zachichotałam.
-Jeżeli grasz w grę na moim telefonie, nie masz się z czego tłumaczyć. - uśmiechnęłam się. - Jadłeś już śniadanie? - Spytałam, kierując się do łazienki.
-Nie. Liczyłem, że ty mi coś zrobisz. - Poruszył śmiesznie brwiami.
-Jaki zboczeniec. - Zaśmiałam się po czym weszłam do łazenki i krzyknęłam: - Zrobisz jajecznicę?!
-No jasne. - rzucił i już słyszałam kroki na schodach. Co jak co, ale w stosunku do jedzenia Niall nie jest leniwy.
Rozebrałam się i weszłam do kabiny prysznicowej, odkręcając gorącą wodę. Ciepłe strumyki powodowały delikatne rozluźnienie mięśni po ciężkiej nocy oraz lekkie orzeźwienie dzięki cytrynowemu żelowi pod prysznic. Gdy niechętnie wyszłam z pod prysznica, owinęłam się w ręcznik. Umyłam zęby po czym wybrałam się do garderoby aby zastanowić się, jakie ciuchy mam dzisiaj założyć. Zdecydowałam się na  turkusową  koszulę na ramiączka, trochę krótką i prześwitującą. Do tego dobrałam krótkie, jeansowe spodenki, białe Vansy i trochę biżuterii. outfit prezentował się TAK   Następnie podeszłam do toaletki, uczesałam włosy w luźnego koczka i zrobiłam lekki makijaż, polegający głównie na podkładzie, tuszu do rzęs i błyszczyku. 
Gdy schodziłam na dół po schodach, usłyszałam:
-Ała !!!! Głupia mała szmata!!!
Gdy zeszłam do kuchni, okazało się, że tym określeniem Niall nazwał patelnię, którą się oparzył. Panie i Panowie, hipster Niall we własnej osobie.
-Haha, głupku, zostawiam cię na pół godziny, a ty już strzelasz suchary. - Uśmiechnęłam się i pomogłam mu w przyrządzeniu śniadania. 
Po skończonym posiłku postanowiliśmy, że obejrzymy sobie film. Gdy szukałam w moim pokoju filmu "Impossible", jakiś telefon zadzwonił, ale nie należał do mnie. Zobaczyłam wibrujący telefon Niall'a lezący na półce. Kusiło mnie, aby odebrać telefon, albo chociaż zerknąć na wyświetlacz. Na ekranie widniał napis "Zayn ;>". O cholera. Odebrać, czy nie odebrać? W końcu uległam i nacisnęłam na zieloną słuchawkę.
-Telefon Niall'a, w czym mogę pomóc? - Nabrałam głosu jak sekretarka szkolna. Uśmiechnęłam się.
-Yyy... Kto mówi? - To był ten Zayn. Mój były. Po naszym zerwaniu nie widziałam się z chłopakami, ponieważ musiałam wyjechać do Irlandii, a oni musieli zostać w Londynie. Kochaliśmy się, natomiast nie mogliśmy znieść związku na odległość. W końcu rozstaliśmy się i na tym nasza znajomość dobiegła końca.
-(t.i.). Pamiętasz mnie?- Uświadomiłam sobie, że bez sensu będzie go okłamywać, dlatego walnęłam prosto z mostu.
-(t.i.) ! Jak ja cię dawno nie widziałem! Ale...Co ty robisz z Niall'em? 
-Został u mnie na noc. Chyba musisz przyjechać i go odebrać. Samochód mu nawalił. Znasz adres, nie zmienił się. No to cześć. - Rozłączyłam się, zanim zdążył coś powiedzieć. Zrobiło mi się smutno słysząc jego głos. Zeszłam na dół do Niall'a. Siedział na kanapie jedząc żelki. Był taki słodki... (t.i.), ogarnij się!
-Ehm... Zayn dzwonił. Chyba zaraz po ciebie przyjedzie. - Wymamrotałam, zajmując miejsce obok niego.
-Ah! To dlatego tak długo cię nie było. Czyli zaraz przyjedzie... Myślałem, że obejrzymy razem film...- Blondyn posmutniał. Złapałam go za rękę i poczułam stado motyli w brzuchu. Nie, to niemożliwe, nie mogłam się w nim zakochać. Był przyjacielem mojego byłego. Ale jednak coś mnie do niego ciągnęło. 
-Spotkamy się jeszcze? Mamy miesiąc przerwy w nagrywaniu płyty. - Lekko się uśmiechnęłam. Nagle Niall pochylił się nade mną. Myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi. Już chciałam go pocałować, gdy nagle on zrzucił mnie na dywan i zaczął mnie łaskotać. Leżał na mnie i przygniatał swoim ciałem. Nie mogłam opanować śmiechu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że do salonu wkroczył nie kto inny jak Zayn.

12 komentarzy:

  1. motylki w brzuchu aww ♥
    Super ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne *.*

    zapraszam ♥ .

    http://imaginyy1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow. Genialny. Czekam na nn <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze ! I like it ;D
    Niesamowicie piszesz ;]
    Pozdrawiam Bella♥

    Zapraszam na;
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. AWW..... Justi dajesz część 3 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. napisane o .. uwaga 5:20 XD
    śeitne

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG jaki piękny awwwww. *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!!! czekam na następny♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Super!! Będzie kolejna część??

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz dalej chce wiedziec co aie bedzie dzilo bo bedzie sie cos dzialo na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  11. pisz dalszy ciąg tego ,jest super , a bardzo chcę wiedzieć jak Zayn zaragował

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny kocham ten imagin

    OdpowiedzUsuń